W weekend muszę jechać na 50-lecie ślubu dziadków, na którym będzie cała rodzina. Nie wiem, czy bedę potrafiła uśmiechać sie przez te dwa dni.
Dziś trochę cytatów. Przepraszam za dołujący nastrój notki, ale czuję się dzisiaj naprawdę nie najlepiej.
love, cookie.
zgadzam się z Twoją opinią co do tych "przyjaciół".
OdpowiedzUsuńniestety tak czasami jest ;c
zapraszam do siebie.
nowa notka!
To prawda... Mówi się że przyjaźń trwa wiecznie, ale wcale tak nie jest. Po latach przyjaźni nawet nie umieją powiedzieć "cześć"... :(
OdpowiedzUsuńNie martw się! ;)
http://skyes-fashion.blogspot.com/
Święta racja co do przyjaciół :))
OdpowiedzUsuńByłam w dokładnie takiej samej sytuacji. Ale skoro przyjaciółka Cię zostawiła, to znaczy że wcale nie była Twoją prawdziwą przyjaciółką. Na swojej drodzę na pewno spotkasz jeszcze wielu wartościowych ludzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. : )
oj :c jak to ja mówię, what doesn't kill you makes you stronger, trzymaj się tam ;*
OdpowiedzUsuńWiem, że łatwo mi tak pisać, ale będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńTaka już nasza rola; przychodzimy, odchodzimy, ciągle zjawia się ktoś nowy.
OdpowiedzUsuńOk blog :) Obserwujemy ? Dodaj się do obserwatorów bloga : http://mycrazylife789.blogspot.com/, a na pewno się odwdzięczę :)
OdpowiedzUsuń