wtorek, 15 listopada 2011

Winter, sweet winter

Naprawdę nie znoszę listopada! Tych ciemności o trzeciej popołudniu, pierwszych minusowych temperatur i zupełnego braku słońca. A absolutnie najgorsze jest to, że na zimę z prawdziwego zdarzenia chyba musimy jeszcze trochę poczekać - podobno śnieg ma spaść dopiero w grudniu.
Przez tę cudowną pogodę za oknem nie mam siły rano wstać, a co dopiero wyjść z domu. No i do tego wszystkiego jestem zawalona nauką przez następne dwa tygodnie. Nauczyciele dostali szału, muszę napisać tyle sprawdzianów, że nie chce mi się o tym myśleć. 
Już nie narzekam, bo wszyscy są teraz w takiej samej sytuacji - zostaje tylko czekać na mikołajki i święta.
A na poprawę humoru: trochę prawdziwej, naprawdę zimowej zimy, na którą czekam z utęsknieniem <3





    love.

7 komentarzy:

  1. ja tak samo. chce już lato! <3
    dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te dwa ostatnie zdjęcia, ranny !
    Ja też chcę zimę. ;]
    + Noo. Nauczyciele zawsze tak szaleją przynajmniej miesiąc przed gwiazdką. ;]
    No trudno, trzeba to przeżyć i czekać do świąt ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie znosze tych 'egipskich' ciemnosci ;< musimy to przezyc, a swieta coraz blizej ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne te zdjęcia. ;)
    ja tam lubię listopad, ale tylko wtedy kiedy jest słonecznie :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj w klubie;D
    Ja też nie znoszę listopada, jesieni.

    Bardzo fajny blog.
    Zapraszam do obserwowania mojego bloga;D

    Pozdrowienia
    Green

    OdpowiedzUsuń
  6. zakochałam się w tych zdjęciach! zima jest cudowna

    OdpowiedzUsuń
  7. Robią wrażenie te zdjęcia. Zgodzę się że zima jest cudowna gdy tak wygląda- ale nie jak wszystko topnieje, jest ciapa i ponuro za oknem.

    OdpowiedzUsuń