Hej <3 Szczerze mówiąc, nie jestem zwolenniczką tradycji Lanego Poniedziałku, szczególnie kiedy na dworze jest niecałe 5°C. Moja rodzina oczywiście nic sobie z tego nie robi, więc musiałam przebierać się dzisiaj przynajmniej cztery razy. Na szczęście świeci cudowne słońce. Tylko pogoda zwraca uwagę na moją niechęć do polewania wszystkich wodą.
Robienie dziś jakichkolwiek zdjęć na dworze było niemożliwe z wiadomych powodów (pozdrawiam moich kuzynów -.-), więc mam tylko zrobione w samochodzie ujęcie mojego koka. Dodaję jeszcze zdjęcia nowego naszyjnika, który dostałam wczoraj od 'wielkanocnego zajączka', czyli mamy.
Życzę Wam przyjemnego i suchego wieczoru :)
Tak, tak, cudowna iPodowa jakość, przepraszam.
love, cookie.